W niedzielne przedpołudnie na hali PZ Nr2 SOMSiT drużyna kadetów w rozgrywkach małopolskiej ligi koszykówki podejmowała drużynę Wisły Kraków. Wiślacy to główny pretendent do tytułu mistrza województwa w tym sezonie w kategorii kadetów.

Pomimo, iż faworytem tegoż spotkania była drużyna gości, nasi koszykarze nie zamierzali łatwo oddać skóry. Od pierwszych minut postawili wysoko poprzeczkę rywalom. Pierwszą odsłonę przegrywamy 23:17, ale cały czas czujemy, że jesteśmy w stanie pokonać przeciwnika. W drugiej ćwiartce wznosimy się na wyżyny naszych umiejętności, gra toczy się "kosz za kosz", a o skutecznych akcjach zarówno w ataku jak i w obronie decydują detale. Niestety, nasza drużyna często nie potrafi postawić "kropki nad i". I tak oto nie trafiamy spod samego kosza po koronkowych akcjach albo tracimy piłkę zaraz po zespołowym przechwycie w niezrozumiały sposób. Mamy nadzieję, że wykorzystywanie okazji przyjdzie wraz z doświadczeniem boiskowym, którego cały czas nam brakuje. Po dwóch kwartach wynik brzmiał 38:30 dla Wisły. Po zmianie stron niegroźnej, lecz bardzo bolesnej kontuzji, doznał nasz kapitan drużyny Kuba Mikos (stłuczony palec). Brak jednego z najlepszych strzelców drużyny odbił się w wyniku trzeciej kwarty, którą przegrywamy 25:13. W ostatniej odsłonie spotkania pokazujemy charakter i wygrywamy ją 12:9, jednak całe spotkanie przegrywamy 72:55.

Teraz musimy szybko wyciągnąć wnioski. Liga dopiero się zaczęła i przed nami jeszcze wiele meczów do wygrania.

Punktowali (wg protokołu): Szymon Zapała - 8 pkt., Krystian Rokowski - 1 pkt., Piotr Frydel - 15 pkt., Adam Stawowczyk - 2 pkt., Tomasz Niedziela - 2 pkt., Jakub Gunia - 17 pkt., Mateusz Hnatyszyn - 10 pkt.