b_280_186_16777215_0_0_images_20190312_01.jpg

Po kilku wygranych turniejach w dzisiejszej rywalizacji przyszło nam się zmierzyć z silnymi drużynami ŻAK-a Żory i Steli Cieszyn.

W pierwszym spotkaniu podejmowaliśmy na własnym parkiecie drużynę z Żor. Mecz rozpoczęliśmy bardzo bojaźliwie i bez wiary w zwycięstwo. Nasi liderzy nie potrafili trafić do pustego kosza. Brak koncentracji nie pozwalał nam spokojnie prowadzić gry, do której wprowadziła się nerwowość. Do przerwy przegrywamy 19:17, choć powinniśmy prowadzić dziesięcioma oczkami.

Po przerwie ruszyliśmy do boju z animuszem. Zamknęliśmy przeciwnika na jego połowie, jednak nie potrafiliśmy trafić do kosza z dogodnych pozycji. Oddaliśmy jedenaście rzutów pod rząd i żaden z tych rzutów nie znalazł drogi do kosza. Wizualnie mieliśmy przewagę, jednak graliśmy bardzo nieskutecznie. Goście w trzeciej odsłonie wyprowadzili dwie skuteczne kontry i trafili trzy rzuty osobiste. Trzecią kwartę przegraliśmy 7:2!!!. W czwartej kwarcie zaczęliśmy odrabiać straty. Odzyskaliśmy skuteczność i dzięki temu nasza strata zmalała do zaledwie do trzech punktów (34:31) na dwie minuty do końca spotkania. Goście, którzy prowadzili przez cały mecz wspięli się jednak na wyżyny swoich umiejętności i trafili trzy trudne rzuty. My odpowiedzieliśmy tylko jednym celnym rzutem. Mecz przegraliśmy 40:33.

W drugim meczu podjęliśmy mocną drużynę z Cieszyna. Cieszyn miał w swoim składzie bardzo wysokiego i zwinnego zawodnika, na którego nie mieliśmy odpowiedzi. Przez trzy kwarty walczyliśmy jednakże jak równy z równym. Po trzech kwartach przegrywaliśmy tylko 29:34 walcząc w ataku i w obronie z całych sił. Brawo chłopaki! W czwartej kwarcie na parkiecie pojawili się zawodnicy mniej doświadczeni, co goście bardzo szybko wykorzystali wygrywając spotkanie 55:33. Moim zdaniem wynik zupełnie nie odzwierciedla walki, a nasi zmiennicy dzięki zdobytemu doświadczeniu staną się znacznie pewniejsi w swoich poczynaniach na boisku.