Nietypowo, bo w czwartek 5 marca, w hali Liceum Ogólnokształcącego im. Stanisława Konarskiego w Oświęcimiu naprzeciw siebie stanęły drużyny Kadeta Oświęcim oraz Regisu Wieliczka.

Początek meczu, to gra nerwów z obu stron. Po 5 minutach przegrywamy 9:3. Jednak wynik szybko się zmienia na 10:9 po wejściu drugiej piątki, która poczyniła znaczne postępy i to piątka w składzie: Kuba Gunia, Łukasz Stolarczyk, Szymon Zapała, Mateusz Szczerbic, Piotr Tolarczyk a także szósty do zmiany Oskar Falas, ciągnęła grę w dzisiejszym spotkaniu. Wypracowywała ona przewagę, którą niestety pierwsza piątka trwoniła. Mimo to na przerwę schodzimy prowadząc 31:23 po celnym rzucie Szymona Zapały.

Na początku drugiej połowy spotkania dzieją się rzeczy niewyobrażalne. Zawodnicy Kadeta chyba przestraszyli się, że mogą spotkanie wygrać i przegrywają kwartę 22:2! Niemożliwe stało się możliwe. Pierwsze i jedyne punkty w trzeciej kwarcie rzuca w ósmej minucie jej trwania Łukasz Stolarczyk po indywidualnej akcji. Wynik po trzech kwartach, to 45:33 dla zespołu gości. Stało się jasne, że ten mecz będzie bardzo ciężko wygrać. I w rzeczywistości nie dało się tego dokonać. Przegrywamy 58:45, mając przeciwnika po dwóch kwartach na przysłowiowym widelcu. Brakowało punktów pierwszej piątki - jednak czasem trzeba przegrać żeby móc później wygrać. 14 marca kolejny mecz z drużyną z Gorlic. Walczymy o obronę czwartej pozycji gwarantującej awans do ćwierćfinałów MP, do których pozostało niespełna 2 miesiące (co też jest dużym okresem czasu jeśli chodzi o przygotowanie się i poprawę formy jeśli zakwalifikujemy się do rozgrywek centralnych). 

Punktowali: Szymon Zapała (10 pkt.), Jakub Gunia (10 pkt.), Piotr Frydel (9 pkt.), Łukasz Stolarczyk (6 pkt.), Piotr Tolarczyk (4 pkt.), Mateusz Hnatyszyn (4 pkt.), Adam Stawowczyk (3 pkt.), Mateusz Szczerbic (3 pkt.).